Zatem kierunek już znamy, fajnie byłoby do tej karczmy skądś dojechać. Wybór padł na Wytyczno k. Urszulina - stolicy lubelskiego Polesia... Palcem po mapie wyznaczona pętelka, zaczynamy krótszą kilkukilometrową równoległą do "włodawskiej drogi", a z Karczmy Poleskiej w Kołaczach wrócimy przez Stary Brus i znakowany szlak przez Poleski PN - "Mietiułkę".
Zostawiamy auto pod pięknym kościółkiem w Wytycznie i ruszamy na wschód, by za chwilę skręcić na północ... droga spokojna, malownicza, dojeżdżamy do Karczmy Poleskiej, a tam ZAMKNIĘTE... jak dowiedzieliśmy się na miejscu: od 3 lat... dodam, że na necie szukaliśmy informacji o karczmie i nigdzie nie znaleźliśmy info o zamknięciu karczmy... Głodni byliśmy tak, że zjedlibyśmy cyt. "kanapki z juszem" (chleb i już!). A jak człowiek głodny to zły... a że głodni byliśmy wszyscy, a prowiant miała tylko Zuza to i szybko nastał koniec wycieczki...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz