niedziela, 17 kwietnia 2016

Udało się! Nasz pierwszy wspólny wyjazd!

Udało się! Pogoda dopisała, udało się znaleźć trochę wolnego czasu i ruszyliśmy! Zaznaczam, że pierwszy przejazd ( i kilka kolejnych pewnie też) miał charakter adaptacyjny. Jak Zuzia zniesie trudy wycieczki, jak się zachowa, jak będzie się jechało, to dla wszystkich nas wielkie wyzwanie ;) Nie jesteśmy żadnymi wielkimi znawcami, pewnie nie uda nam się uniknąć pewnych błędów. Ale wszystkim tym zamierzamy się z Wami podzielić!
Pierwsza podróż trwała łącznie z czynnościami przygotowawczymi i sprzątaniem sprzętu ok. 2 godzin, gdzie "czystej jazdy" wolnym (czasem bardzo wolnym) tempem ok. 1 godziny. Pokonany dystans wg endomondo ok. 11 km. Duża część lasem, który po wczorajszej burzy był miejscami nieprzejezdny. Zuzia jak tylko ruszyliśmy zaczęła obeznawać się z nową sytuacją, nowym miejscem, po czym zasnęła! Spała ok. pół godziny, więc chyba było jej całkiem wygodnie, choć pozycja którą zajmowała była dosyć specyficzna. Kiedy się obudziła zrobiliśmy przerwę, bo nie za bardzo pamiętała gdzie jest i o co chodzi ;) Mama ja przytuliła, pospacerowaliśmy po lesie chwileczkę, zjedliśmy pałeczkę kukurydzianą i ruszyliśmy dalej. Trochę trzęsło i jak na pierwszy raz Zuzia nie do końca rozumiała co się dzieje. W takim nie najlepszym humorze wyjechaliśmy na asfalt, gdzie było nieco lepiej i wróciliśmy do domu.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz